Myśląc o zimowych zapasach odłożyłam szydełko na bok i wpadłam w szał robienia przetworów.
W ciągu ostatnich dni na moich półkach pojawiły się soki śliwkowe, jabłkowe, jeżynowo-malinowe, a także dżemy i powidła.
Lubię karmić swoje dzieci prawdziwymi smakami.
W mojej rodzinie przetwory robi się od zawsze, i jest to zajęcie którym Babcia zaraziła moją Mamę, a Mama jak widać i mnie (tylko ciiiiiiichoooo- Mama myśli, że mam dwie lewe ręce do garów ;) Nie byłabym sobą gdybym w międzyczasie czegoś nie stworzyła.
Myśląc o polskiej wsi, i beztroskim dzieciństwie przypomniał mi się stary haftowany przez Babcię obrus.
Nie było trzeba mnie namawiać dwa razy- wyciągnęłam obrus- w swoich zbiorach znalazłam dawno zakupioną serwetkę i BACH szczotki gotowe :) Piękne szczotki z motywem haftowanych obrusów.
Nie szukajcie inspiracji na siłę- same się znajdą :)