Nadeszła jesień. Póki co dość leniwa. Ale może to jednak nie jesienna aura sprawia, że jestem rozleniwiona, tylko jakiś leniwiec rozpycha się we mnie łokciami. Jesienne podwórkowe obowiązki- grabienie liści, uporządkowanie donic z kwiatami, schowanie mebli ogrodowych itd zostawiam na później. Nie chce mi się i już. Stąd też decyzja o leniwej i śpiącej sowie :) Sowi zestaw wyszedł cudny. Mam nawet ochotę obszyć szal z jednej strony polarem, ale milutkie paski są tak urocze, że szkoda mi je zakrywać. Póki co leń rządzi. Polar jest. Czeka. Jak leń odejdzie to obszyję. A jak leń pójdzie daleko to nawet wezmę się za prasowanie ;)
czapka wykonana na obwód głowy- 50/52 cm
pasiasty szal- szerokość 15 cm, długość 122 cm
Poniżej również śpiąca sowa- tym razem z półprzymkniętymi powiekami:
Świetny wpis. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń